JAK WIDZI CZŁOWIEK Z JASKRĄ. ODCINEK 4 (OSTATNI) + CAŁY FILM + DIDASKALIA

Chcemy tym tekstem zapowiedzieć a jednocześnie dopowiedzieć i podsumować nasz film o tym jak to się dzieje, że osoba chora na jaskrę nie dostrzega postępującej choroby. Ten wpis to zwiastun i didaskalia, dwa w jednym.

W pierwszym odcinku cyklu rozpoczęliśmy naszą opowieść o sztuczkach, jakie stosuje ludzki mózg, żeby zataić przed nami ubytek wzroku spowodowany jaskrą. Na początek zdemaskowaliśmy perfidię jaskry atakującej nasz wzrok od obwodu, gdzie nie mamy szans dostrzec zmian. W kolejnych odcinkach omawiamy dwa inne popularne triki, przy pomocy których nasz mózg wyprowadza nas w pole. Nadaliśmy im tytuły: 2) kompensacja i 3) upośledzenie dostrzegania ruchu.

W odcinku 3 omówiliśmy ponadto nowoczesne techniki rozpoznawania upośledzenia funkcji zauważania ruchu na przykładzie badania pola widzenia w technologii FDT Matrix. Dociekliwym przyda się informacja, że są także inne techniki często stosowane w tym celu: perymetria standardowa SAP i analiza komórek zwojowych w badaniu GCC/GCL.

W pierwszej części odcinka 4 są – na pierwszy rzut oka – tylko napisy. Uważnie jednak na nie popatrzcie… Napisy to przecież też obraz.

Całość materiału obłożyliśmy wstępem i zakończeniem a następnie zmontowaliśmy to wszystko tak, żeby powstał jeden dłuższy, ponadsześciominutowy film, który też wkrótce pokażemy. Prawdę pisząc właśnie wstęp i zakończenie uważamy za kluczowe. Bo we wstępie jest postawiony problem. Staraliśmy się nie tylko go zdefiniować, ale pokazać jego przerażającą skalę. Jaskra naprawdę może dotyczyć każdego z nas bez względu na wiek, styl życia itd. Jest częstsza niż myślimy i groźniejsza niż sobie wyobrażamy. Z tą chorobą nie ma żartów. Jaskra jest najczęstszą przyczyną ślepoty w naszym kraju. Według oficjalnych danych Polskiego Związku Niewidomych co piąty niewidomy Polak stracił wzrok z powodu tylko jednego typu jaskry: jaskry pierwotnej otwartego kąta (JPOK). A choć JPOK jest w Polsce najczęstszą odmianą tej choroby to przecież nie jedyną. Typów jaskry jest ponad dwadzieścia, a każdy z nich prowadzi do ślepoty.

O ile choroba nie jest prawidłowo leczona.

I o tym właśnie jest nasze zakończenie. Bo dobra wiadomość jest ta, że jaskrę można skutecznie leczyć. Można, ale po spełnieniu następujących czterech warunków:

  1. Trzeba jaskrę wykryć odpowiednio wcześnie

  2. Trzeba ją prawidłowo rozpoznać co do rodzaju i stopnia zaawansowania

  3. Trzeba dobrać odpowiednie postępowanie terapeutyczne

  4. Pacjent musi się stosować do zaleceń lekarza.

Spełnienie warunku pierwszego i czwartego zależy głównie od pacjenta. Apelujemy więc: Pacjencie! nie ma co czekać na objawy, bo będzie za późno. Zgłoś się na specjalistyczne badania w kierunku jaskry a następnie stosuj się do zleceń Twojego lekarza. A jeśli coś wydaje Ci się niejasne, zapytaj.

Warunki drugi i trzeci są po stronie przychodni. Zależą głównie od doświadczenia lekarza w zakresie przypadków tej choroby i od jakości sprzętu diagnostycznego, jaki ten lekarz ma do dyspozycji. Dlatego ważny jest też wybór placówki, której powierzę mój wzrok.